Grafika na bloga Adwokat Frankowiczów adwokat z Warszawy Jakub Ryzlak. Tekst: Uchwała SN w sprawach frankowych; Pytania i potencjalne odpowiedzi Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 11/21 Sprawdź!; grafika: figura, kobieta, sprawiedliwość, Temida
Przygotowanie do sprawy

Uchwała SN w sprawach frankowych

Uchwała SN w sprawach frankowych, czyli życzenie wielu kredytobiorców, sędziów i pełnomocników powoli staje się faktem. Jakie pytania zadała Pierwsza Prezes SN? Jak na nie może odpowiedzieć Sąd Najwyższy w uchwale z 25 marca 2021 roku (III CZP 11/21)? I najważniejsze – jaki to będzie miało wpływ na sprawy frankowe? Poniżej nasze refleksje.


Uchwała SN w sprawach frankowych

O konieczności podjęcia przez Sąd Najwyższy uchwały, która ujednoliciłaby rozchwiane w poprzednich latach orzecznictwo mówi się od dłuższego czasu. Jeszcze nie tak dawno na tym samym korytarzu sądowym, tego samego dnia mogły zapaść dwa całkowicie różne wyroki. I to w sprawach takich samych umów przeciwko temu samemu bankowi, na podstawie tego samego wzorca. Wszystko zależało czy kredytobiorca miał nazwisko zaczynające się na literę od A do M czy od N do Z. W ostatnim czasie orzecznictwo zaczęło się stabilizować (z korzyścią dla kredytobiorców), ale ze względu na brak jednolitych “odgórnych” wytycznych wyroki zapadały stosunkowo rzadko.

Biorąc pod uwagę skalę zjawiska i to w jaki sposób wpłynęło ono na działanie wymiaru sprawiedliwości (w samym 2020 roku do sądów warszawskich wpłynęło 20.000 takich spraw), uchwała SN w sprawach frankowych niewątpliwie jest potrzebna.

Nie będę ukrywał, że nie wierzyłem w to, że ktoś pokusi się o rozstrzygnięcie tych palących kwestii w najbliższym czasie. W każdym razie w dniu 29 stycznia 2021 r. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Manowska przedstawiła wniosek o rozstrzygnięcie przez skład całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ważnych w tym zakresie zagadnień.

Odfrankowienie czy unieważnienie – wyjaśniałem to tutaj: Odfrankowienie czy unieważnienie – co korzystniejsze?


Treść pytań do Sądu Najwyższego

Wniosek Pierwszego Prezesa SN obejmował następujące pytania:

  1. Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?
  2. Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
  3. Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta może wiązać strony w pozostałym zakresie?
  4. Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość?
  5. Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień, bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?
  6. Czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?

Co może orzec Sąd Najwyższy?

Ad. 1

W mojej ocenie nie ma w tym miejscu pola na dyskusję. W tym zakresie jednoznacznie wypowiadają się sądy powszechne – tym bardziej po wyroku w sprawie Państwa Dziubak. Trudno jest poszukiwać tzw. przepisów dyspozytywnych (a więc takich, które można byłoby wykorzystać w miejsce wadliwych postanowień umownych). Dlaczego? Ponieważ w momencie zawierania większości umów – nie istniały. Nie oznacza to jednak, że takich rozwiązań sądy na przestrzeni ostatnich lat nie poszukiwały przeczesując meandry polskiego prawa. W jednym z wyroków SN poszukując podstawy do wprowadzenia tylnymi drzwiami średniego kursu NBP odwołał się nawet do wynikającego z prawa wekslowego zwyczaju. Przy czym wyjaśnijmy – w samym prawie wekslowym nie ma mowy o średnim kursie NBP. Problem w tym, że z powołanych przepisów taki mechanizm nie wynikał.

Pełnomocnicy banków wskazywali swego czasu na art. 56 kodeksu cywilnego próbując wprowadzić do umowy kurs średni NBP jako ten “zwyczajowo przyjmowany”. Cóż – niektórzy robią to do dziś. Jednak jak słusznie zauważano – taki zwyczaj nigdy nie istniał.

A nawet (hipotetycznie przyjmując) jeśli taki zwyczaj by istniał to przepisy Dyrektywy 93/13 na takie rozwiązanie nie pozwalały. Jakby ktoś nie był tego pewien – odsyłam do motywu 62 wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Państwa Dziubak. TSUE jednoznacznie stwierdził, że poszukiwanie rozwiązania w przepisach ogólnie obowiązujących (a takim jest art. 56 kc) jest sprzeczne z postanowieniami Dyrektywy.

W tym zakresie zakładam, że uchwała SN w sprawach frankowych nie będzie odbiegała od wyznaczonego już szlaku.

Sprawdź też: Unieważnienie kredytu frankowego


Ad. 2 i 3

Pytania podobne, ale dotyczą dwóch rodzajów kredytów waloryzowanych. Z jednej strony kredytu indeksowanego (gdzie w umowie mamy wyraźnie określoną kwotę w złotych) i kredytu denominowanego (gdzie w umowie mamy wpisaną kwotę w walucie obcej).

Umowy o kredyt indeksowany – można przyjąć, że (od biedy) umowa mogłaby dalej obowiązywać z zachowaniem jej pozostałych postanowień (w tym o oprocentowaniu).

Z kolei w odniesieniu do kredytów denominowanych mam poważne wątpliwości. W tych umowach strony pozornie umówiły się na kredyt w walucie, a ten miał być uruchomiony w polskich złotych. Czy jednak za każdym razem klient otrzymał tyle gotówki ile chciał? Z doświadczenia wiem, że nie zawsze. Czy to oznacza, że obie strony świadomie wyraziły zgodę na udzielenie kredytu w danej wysokości? Śmiem wątpić. I w tym zakresie obawiam się, że SN nie da jednoznacznej odpowiedzi mówiąc, że każdą sprawę należy interpretować indywidualnie. Obym się mylił.


Ad. 4

Teoria salda vs teoria dwóch kondykcji. W skrócie – czy w przypadku unieważnienia umowy sąd może zasądzić jedynie zwrot kwoty zapłaconej bankowi ponad kapitał (teoria salda) czy powinien zasądzić całą kwotę zapłaconą przez kredytobiorcę bankowi (teoria dwóch kondykcji).

Tutaj mamy kolejną wątpliwość i chyba w tym zakresie w aktualnym orzecznictwie mamy najwięcej rozbieżności. W mojej ocenie w przypadku stwierdzenia nieważności umowy – każdej ze stron przysługuje własne roszczenie o zwrot kwoty uzyskanej od drugiej strony, na gruncie obowiązujących przepisów. Nie oznacza to, że nie ma argumentów przemawiających za tzw. teorią salda, aczkolwiek nie płyną one bezpośrednio z regulacji kodeksowych tylko raczej z ich interpretacji.

I tu widzę pewne niebezpieczeństwo, które Sądowi Najwyższemu nie powinno umknąć. Pamiętajmy, że mimo iż pytania Pierwszej Prezes SN dotyczą wprost umów kredytowych to orzeczenie całej Izby Cywilnej nie przejdzie niezauważone w innych sprawach. Uważam, że wprowadzenie do naszego procesu teorii salda mogłoby powodować konieczność badania przez sąd z urzędu potrąceń mimo niezgłoszenia takiego zarzutu przez stronę w innych postępowaniach. Jaką decyzję podejmie Sąd Najwyższy – trudno spekulować.

Tak czy inaczej odpowiedź na to pytanie będzie silnie powiązana z kolejnym zagadnieniem.

Sprawdź też: Odfrankowienie kredytu


Ad. 5

Pytanie sprowadza się do tego – czy w przypadku stwierdzenia przez sąd nieważności kredytu, bank w ogóle może skutecznie (na drodze sądowej) żądać zwrotu przekazanych klientowi pieniędzy. W przypadku gdyby Sąd Najwyższy uznał, że termin roszczenia banku biegnie od momentu wyroku – nie będzie to miało dla nas większego znaczenia.

Natomiast gdyby przyjąć, że termin ten biegnie od chwili uruchomienia kredytu… to w tym momencie zaczyna być ciekawie (dla klientów, nie dla banków). W takim wypadku mielibyśmy kilka scenariuszy uzależnionych od odpowiedzi na pytanie 4:

  • Jeżeli Sąd Najwyższy przyjąłby teorię salda, a w chwili wyrokowania w danej sprawie kapitał został spłacony to uchwała w tym zakresie nie będzie miała wpływu na rozliczenie z bankiem.
  • Z kolei jeśli Sąd Najwyższy przyjąłby teorię salda, a na dzień wyroku klient nie spłaciłby całego kapitału wówczas bank nie mógłby dochodzić różnicy.
  • Jeżeli Sąd Najwyższy przyjąłby teorię dwóch kondykcji, banki zostałyby kompletnie z niczym. Kredytobiorca mógłby żądać zwrotu wszystkich spłaconych środków, a bank nie mógłby żądać zwrotu kredytu.

Trudno ocenić w którą stronę pójdzie uchwała SN w sprawach frankowych. Mam swoje typy, ale nie będę o nich pisał, żeby nie zapeszyć.


Ad. 6

To pytanie sprowadza się do tego – czy bankom należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału jeżeli sąd unieważni kredyt. Według mnie sprawa jest prosta – nie należy się.

Zresztą w tym zakresie dotychczas sądy wypowiadały się jednoznacznie odmawiając bankom takiego wynagrodzenia. Zdziwiłbym się poważnie, jeśli SN byłby innego zdania.

Sprawdź też: Czy potrzebujesz adwokata do sprawy frankowej?


Kiedy zapadnie uchwała SN w sprawach frankowych?

Publikacja orzeczenia zaplanowana jest na 25 marca 2021 r. i na pewno o niej napiszemy.


Analiza umowy kredytowej – co mogę uzyskać od banku?

Pamiętaj, że każda sprawa jest inna i dobrze byłoby zbadać czy także w Twoim przypadku warto jest wytoczyć bankowi sprawę. Jeżeli jeszcze zastanawiasz się czy Twoja umowa zawiera takie postanowienia, które dają podstawę do unieważnienia kredytu frankowego – nie ma na co czekać. Prześlij nam na adres  jakub@pragaadwokaci.pl swoją umowę do analizy, a my powiemy Ci co możesz uzyskać od banku. Możesz skonsultować się z nami także dzwoniąc pod numer 663-775-333.


Zostałeś pozwany przez bank? A może potrzebujesz indywidualnej konsultacji prawnej w innej sprawie? Sprawdź blogi naszych specjalistów: Adwokata Kobiet Aleksandry Wejdelek-Bziuk, Adwokata Kierowców Agnieszki Walczak i Prawnika Zadłużonych Marty Kleczaj.

Zapraszamy Cię do naszej kancelarii w Warszawie. Oferujemy też porady prawne online. Do zobaczenia lub usłyszenia!

Pozdrawiam

Jakub Ryzlak
Adwokat Frankowiczów

44 komentarze

Jeśli masz krótkie pytanie śmiało zadaj je w komentarzu - odpowiem, gdy tylko będę miał wolną chwilę!